Krótka relacja z naszego warzywnika na dzień 30 czerwca 2023 roku. Co już zbieramy, jak rosną pomidory, ogórki i inne warzywa? Czy były już jakieś wpadki i sukcesy?
# Co dziś robimy?
Koniec czerwca 2023 roku. Gorąco, słonecznie, piękna pogoda. Od czasu do czasu przejdzie jakaś burza, trochę popada ale jest ok, nie ma męczących upałów. Pomidory ogarnięte, dolne liście podcięte, wilki usunięte. Rośliny, które sporo wyrosły w ostatnich dniach, podwiązane. Kwiaty pomidorów chyba zapylone, zawiązują sporo owoców, jest szansa na dobre zbiory w tym roku. Podobnie ogórki, sporo kwiatów, pszczoły latają i je zapylają, oby urosły ładne, zdrowe ogórki.
Trochę kiepsko rosną papryki. Nie wiem, czy to kwestia ziemi, małej ilości składników odżywczych a może pogody? Niektóre krzaczki co prawda mają już małe zalążki owoców, ale rewelacji nie ma. Tak samo słabo rosną cukinie. Niektórzy już zbierają pierwsze owoce, a u nas dopiero zaczynają się one pojawiać.
Po ogarnięciu liści pomidorów i usunięciu chwastów podlałem wszystko wodą z dodatkiem gnojówki ze skórek banana. Wcześniej podlewałem gnojówką z pokrzywy, ale teraz przyszedł czas na inne składniki, które pomogą roślinom związywać owoce. Dość już zieleniny, czas na konkrety.
Niestety, pojawiły się także pierwsze problemy. Trzy grządki z cebulami zaatakował mączniak. Musiałem wcześniej niż planowałem zebrać cebule. Pisałem o tym w tym wpisie >> .Przyspieszone, wymuszone zbiory cebuli – niestety choroby grzybowe zaczynają atakować
Poza tym wszystko ładnie rośnie. W miejscu gdzie rosła cebula posiałem nowe warzywa. Jeszcze 3 miesiące sezonu warzywnego przed nami, jest szansa, że zdążą urosnąć i wydać owoce.
# Kilka zdjęć z ogrodu, koniec czerwca 2023 roku
Pierwsza kalarepa już do wzięcia. Kalarepy w tym roku posadziłem dość wcześnie, kiedy były jeszcze pierwsze przymrozki. Założyłem, że jeśli nie zabije ich mróz i nie zjedzą ślimaki to urosną. I tak się stało. Jak widać, mamy piękne, zdrowe kalarepy.
Pierwszy pomidorek w tym roku już zebrany. Co prawda owoc odmiany Maskotka, malutki, ale cieszy oko. Jak widać, grona mają sporo owoców więc nic tylko czekać na kolejne dojrzałe owoce pomidorów.
Ogórki też już nieśmiało się pojawiają. Nie ma ich może dużo, ale każdy własnoręcznie posadzony ogórek, który owocuje, cieszy oko i serce.
Pierwsze papryki też już są. Na razie jeszcze nieśmiało, ale liczę, że z każdym kolejnym tygodniem będzie ich więcej i w końcu będę mógł napisać, że papryki się obudziły i owocują jak szalone.
Pośród tych wszystkich warzyw rosną też piękne, żółte aksamitki, które sprawiają, że w ogrodzie jest kolorowo. A przy okazji oczyszczają glebę z nicieni i roztoczy. Pięknie jest.
Zaczyna się piękny czas, kiedy warzywa zaczynają owocować i możemy się cieszyć własnym, zdrowym, pachnącym jedzeniem. Mam nadzieję, że tak będzie aż do października, a nawet początku listopada. Owszem, czeka nas sporo pracy przy zbiorach wszystkich warzyw, ich mrożeniu, suszeniu i przerabianiu ale jaka to przyjemność zimą zjeść warzywa z własnego ogrodu?! Cudowny czas.
