Kilka słów o kompoście, który jest według mnie najlepszym składnikiem gleby w ogrodzie, a wokół którego powstało wiele mitów i legend.
# Co to jest kompost?
Według definicji jakie można znaleźć w Internetach, kompost to nawóz organiczny wytwarzany głównie z odpadów roślinnych. Powstaje w wyniku tlenowego rozkładu resztek roślinnych przez mikroorganizmy, czyli w procesie kompostowania w pryzmach kompostowych lub w kompostownikach. Kompost, który jest stosowany w ogrodzie wzbogaca glebę w próchnicę, sprawia, że staje się pulchna i przewiewna. Kompost to bogate źródło materii organicznej i najtańszy materiał do użyźniania gleby.
Moim zdaniem kompost to towar deficytowy, którego zawsze, przynajmniej w naszym ogrodzie brakuje. Jest to pożywienie dla roślin, które rosną w naszym warzywniku. Dobrze przygotowany kompost dostarcza roślinom wszystkich składników odżywczych jakich potrzebują, okrywa ziemię, chroniąc ją przed erozją, zapobiega nadmiernemu parowaniu wody z gleby i wprowadza do niej życie biologiczne, które jest najważniejsze dla roślin. Jeśli miałeś okazję przeczytać książkę “Sekretne życie drzew” to wiesz zapewne, że rośliny, pod ziemią, są połączone swego rodzaju “podziemnym Internetem”, który pozwala na zasilanie ich w składniki pokarmowe i wodę oraz wymianę “pożywienia” między sobą. Ta podziemna sieć połączeń jest ciągle żywa, to mikroorganizmy, grzyby, pleśnie a nawet dżdżownice, które produkują najlepszy nawóz na świecie, czyli wermikompost.
W kompostowniku mamy niezliczone ilości organizmów, które przerabiają to, co do kompostownika wrzucimy na łatwo przyswajalne składniki odżywcze. Wprowadzając kompost na grządki, wprowadzamy do ogrodu życie biologiczne, które jest mega ważne dla naszych roślin i rozwija podziemną sieć połączeń między korzeniami warzyw, kwiatów i wszystkiego, co w ogrodzie rośnie.
Z tego też powodu gleby na grządkach pod żadnym pozorem nie należy przekopywać, bo wtedy niszczymy długo i mozolnie budowaną sieć podziemnych połączeń budowanych przez grzyby. Kiedy wsadzimy w taką żywą glebę sadzonki roślin, to korzenie warzyw łączą się z tą siecią podziemnej grzybni i następuje swojego rodzaju wymiana handlowa. Grzyby zasilają roślinę w wodę, sole mineralne i mikroelementy, a roślina przez proces fotosyntezy zasila grzybnię w węglowodany, czyli cukry, których grzybnia potrzebuje do rozwoju i życia.
Kompost w którym procesy humifikacji zostały zakończone, stygnie i nabiera cech próchnicy. Jest lekko wilgotny, ma ciemną barwę, bezpostaciową formę i przyjemny zapach wilgotnej ziemi ogrodniczej. Kompost jest paliwem i pokarmem dla wszystkich grzybów i mikroorganizmów żyjących w glebie. A one są źródłem składników pokarmowych dla roślin.
Nie bez powodu kompost jest nazywany złotem ogrodników. Proces jego tworzenia jest wolny a ilość kompostu jaką uzyskamy z pryzmy o powierzchni 1 m2 to 1/3 jej objętości. Dlatego też trzeba dużo materii organicznej żeby wytworzyła nam się odpowiednia ilość kompostu. A, że w naszych ogródkach mamy jej skończoną ilość, to zazwyczaj kompostu nam brakuje.
Owszem, można kupić gotowy, wytworzony w kompostowniach, w przyspieszonym procesie kompostowania produkt, ale moim zdaniem jakością nie dorówna temu z naszego, przydomowego kompostownika. Kupiłem kilka worków takiego gotowego kompostu i przyznam szczerze, że nie byłem z niego zadowolony. Wolę swój, nawet nie do końca przekompostowany z własnego kompostownika. No i nigdy nie wiesz, z czego ten kupiony kompost został zrobiony i czym karmisz swoje rośliny.
Kompost to nie tylko gleba, ale i próchnica i mikroorganizmy, które przenosimy z kompostownika na grządki, sprawiając, że jest w nich życie. A zdrowa, żywa gleba, to zdrowe, silne, odporne na choroby, warzywa, które jemy.
Musisz jednak pamiętać, że idealnej, zdrowej gleby nie wytworzysz w ciągu jednego sezonu. To proces długotrwały, wymagający cierpliwości i wytrwałości. Jeśli jednak przez kilka lat będziesz systematycznie, przynajmniej raz w roku okrywać grządki kompostem, to z każdym rokiem rośliny rosnące na twoich grządkach będą zdrowsze, silniejsze a plony będą obfitsze.
Oddaje Tobie zo kryje w sobie. Jeśli gleba będzie pełna życia i składników odżywczych, to i rośliny w niej rosnące także. Dlatego też współczesne rolnictwo oparte głównie na nawozach sztucznych i uprawie roślin karmionych chemią nie może wytwarzać zdrowych warzyw i owoców. Sadzi się nasiona do martwej gleby, w której nie ma życia, zasila ją tonami chemii i liczy na obfite plony. Nie okryta ziemia ulega erozji, szybko wysycha i rolnicy tracą uprawy. Co roku rolnicy przekopują ziemię, sypią na nią coraz więcej nawozów a mają coraz mniejsze plony. Gdzie tu sens, gdzie logika?
Masz swój ogródek, produkuj swój kompost, produkuj swoją własną, żywą biologicznie glebę. Zmniejszysz ilość produkowanych śmieci, bo wszystkie odpadki organiczne trafią do kompostownika, uzyskasz najdroższy i najlepszy nawóz na świecie i być może będziesz płacić mniej za wywóz śmieci, bo wiele gmin daje rabat tym, którzy mają i korzystają z kompostownika.
Kompost to nic nowego, ale został odkryty na nowo. Wystarczy podejrzeć naturę, jak zachodzą w niej procesy. Co roku w lasach, na nieużytkach, łąkach produkuje się mnóstwo kompostu. Suche trawy, gałęzie, liście, igły zostają w miejscu, w którym rosły, opadają na glebę, są rozkładane przez mikroorganizmy i powstaje nowa warstwa kompostu. Tak samo należy postępować w ogrodzie, bo to pewny i sprawdzony sposób na odżywianie gleby i wykorzystanie odpadków organicznych z domu i ogrodu.
A TY produkujesz swój własny kompost?