Tym razem spróbuję odpowiedzieć na pytanie, czy w małej szklarni można, obok uprawy pomidorów, prowadzić także uprawę innych warzyw? Jakie są wady i zalety takiego rozwiązania? Jakie warzywa można posadzić obok krzaczków pomidorów w szklarni/tunelu foliowym?
# Szklarnia z poliwęglanu, najlepsza rzecz w naszym ogrodzie warzywnym.
Szklarnię z poliwęglanu mamy w naszym ogrodzie od 2020 roku. Wcześniej miałem tunele foliowe. Po zamianie tuneli na szklarnię, czuję się, jakbym przesiadł się z malucha do mercedesa. To zupełnie inny komfort uprawy warzyw, która może być realizowana przez cały rok. Latem w naszej szklarni rosną warzywa ciepłolubne, a zimą te, którym przymrozki nie straszne. Niestety, nie mam zbyt dużo miejsca w ogrodzie i mam tylko jedną szklarnię, ale gdybym mógł to zamieniłbym ją na większy model lub dokupił drugą.
Jedna mała szklarnia o wymiarach 3m x 6m pozwala na uprawę pomidorów, których w zależności od odmiany można posadzić około 20 sadzonek. A co z paprykami, ogórkami, arbuzami, bakłażanami? Te rośliny także lubią rosnąć w cieplejszym miejscu, osłonięte od wiatru i deszczu.
# Uprawa pomidorów wraz z innymi warzywami, w szklarni.
Ponieważ mam tylko jedną szklarnię, to postanowiłem wykorzystać jej potencjał maksymalnie jak się da. Latem, pomiędzy pomidorami sadzę także papryki. Owszem, krzaczki pomidorów muszą być sadzone w nieco większych odstępach, żeby mogły między nimi rosnąć papryki, ale bez problemu można je uprawiać obok siebie. Papryki nie rosną zbyt wysoko i spokojnie zmieszczą się pod pomidorami. Owszem, trzeba pamiętać, żeby pomidory pozbawiać liści rosnących na samym dole krzaczka, poprawiając przepływ powietrza i dostęp światła do papryk, ale to nic trudnego. Pomidory rosną szybko i kiedy usuniemy po jednym, dwa dolne liście pomidorów co kilka dni, to żadna krzywda im się nie stanie.
W szklarni, w donicach, lub w workach foliowych sadzę także ogórki. Te rośliny nie kolidują ze sobą, rosną ładnie, nie chorują i obficie wydają owoce. Kiedy w sierpniu usuwam że szklarni np. krzaczki pomidorów, które skończyły wydawać owoce, to w ich miejsce wsadzam ogórki, żeby mieć ich owoce jesienią. Kiedy ogórki mocno się rozrosną, to wykorzystują krzaki pomidorów jako podpory i pną się po nich. Nie przeszkadza to ani jednym ani drugim w spokojnym wzroście i wydawaniu owoców.
Obok pomidorów i papryk, w naszej szklarni rosną także arbuzy. Dwie, trzy rośliny posadzone gdzieś w rogu szklarni powoli będą sobie rosnąć, płożyć się po ziemi i wydawać owoce. Nie będą przeszkadzać w uprawie innych roślin, a ich rozłożyste liście będą zacieniać glebę i ograniczać parowanie z niej wody.
W naszej szklarni obok pomidorów rośnie także jarmuż. To rośliny sadzone jesienią ubiegłego roku, ale nadal rosną, wydają nowe liście, nie zakwitają więc je zostawiłem. Nie przeszkadzają innym roślinom.
Wiosną w szklarni rośnie także czosnek. Sadzę go w ogrodzie i w szklarni jesienią. Ten w szklarni szybciej można zebrać i cieszyć się własnym czosnkiem już końcem czerwca. Usuwam go ze szklarni zanim inne warzywa zaczną osiągać imponujące rozmiary więc nie będzie im przeszkadzał we wzroście.
# Co rośnie w naszej szklarni zimą?
Zimą szklarnia nie odpoczywa. Już w sierpniu należy zaplanować, co będziemy w szklarni uprawiać zimą. U nas zimową porą w szklarni rośnie sałata, jarmuż, rzodkiewki, szpinak, cebula na szczypiorek, pietruszka naciowa. Już końcem lata powinniśmy przygotować sadzonki tych roślin. Trzeba także pamiętać, że kiedy jest zimno i słońca mamy niewiele, rośliny rosną wolniej więc zimowe warzywa powinny być uprawiane w większej ilości niż latem, żebyśmy cały czas mogli zbierać świeże plony. Jeśli latem wystarczą nam 3-4 główki sałaty, zimą potrzebujemy około 10 główek, żeby cały czas mieć świeże liście do zbioru. Podobnie jest z cebulką na szczypiorek, jarmużem i innymi, uprawianymi zimą warzywami. Podobnie jak latem, spokojnie można uprawiać te wszystkie warzywa obok siebie, nie będą sobie wzajemnie przeszkadzać.
# O czym należy pamiętać, uprawiając różne warzywa w szklarni?
Uprawiając w szklarni pomidory, ogórki, arbuzy i inne rośliny musimy pamiętać, że każda z tych roślin ma nieco inne wymagania glebowe, pokarmowe, inaczej powinniśmy je podlewać. Musimy te wszystkie zasady uśrednić i dopasować tak, żeby każdy mieszkaniec szklarni był zadowolony.
Ważna, o ile nie najważniejsza sprawa to wietrzenie szklarni. Musimy regularnie przerzedzać rośliny rosnące w szklarni, usuwać nadmiar liści z pomidorów i ogórków, zostawiać otwarte drzwi i okna w szklarni/tunelu foliowym żeby rośliny nie chorowały. Im większa wilgotność w szklarni, tym większa szansa na atak chorób grzybowych.
Podlewanie w szklarni należy realizować tak, żeby ograniczyć parowanie wody z gleby. Im więcej wody w powietrzu, tym szansa na choroby roślin większa. Polecam zainstalować przynajmniej w szklarni, nawadnianie kropelkowe, żeby uniknąć nadmiernego polewania ściółki. Nawadnianie kropelkowe sprawia, że woda nie moczy liści, wnika w głąb gleby i trafia pod korzenie, czyli tam, gdzie jest potrzebna. Powierzchnia ściółki jaka jest mokra, ograniczona jest do minimum, więc i odparowanie wody z powierzchni gleby jest ograniczone. Dodatkowo, jeśli wyściółkujemy grządki w szklarni skoszoną trawą, ograniczymy jeszcze bardziej parowanie wody z gleby.
Czy np. chore ogórki mogą zarazić inne rośliny? Ja ze swojego kilkuletniego doświadczenia mogę napisać, że raczej nie. Co roku mam w szklarni ogórki obok pomidorów i nawet jeśli ogórki zachorują, to choroby nie są przenoszone na inne rośliny. Po usunięciu chorych liści/pędów ogórków wszystko w szklarni rośnie nadal i nie choruje. Należy jednak robić wszystko, żeby nasze rośliny nie chorowały, a można to osiągnąć lub zminimalizować, przygotowując im zdrową, zasobną w składniki odżywcze glebę i odpowiednie wietrzenie szklarni. Owszem, na pogodę nie mamy wpływu. Może się zdarzyć tak, jak było w sierpniu 2023 roku, kiedy mieliśmy kilka mokrych, zimnych dni i nocy z kolei i rośliny zachorowały. Ale nawet jak w szklarni któraś zachoruje, to możemy ją usunąć a reszta będzie rosnąc dalej.
Czy można uprawiać różne warzywa i owoce w szklarni, obok siebie?
Moim zdaniem można, nie przeszkadza im wzajemne sąsiedztwo. Należy pamiętać o wietrzeniu szklarni, podlewaniu i dbaniu o dobry przewiew pod i między roślinami i wszystko będzie dobrze. Ja uprawiam w taki sposób warzywa w szklarni od kilku lat i będę to robił nadal, bo w szklarni rośliny rosną zdrowe, można je wcześniej sadzić i dłużej cieszyć się plonami.