Pomidory – uprawa od N do Z

W tym wpisie znajdziesz kilka wskazówek, jak uprawiać pomidory w swoim ogrodzie. Co lubią pomidory, jak przygotować ich rozsady, jak uprawiać, jak dbać o rośliny i co robić, żeby obficie owocowały? Garść porad i wiedza poparta doświadczeniem. 

 

#Uprawa pomidorów w naszym ogrodzie

Pomidory to chyba najpopularniejsze owoce, jakie uprawiamy w naszych ogrodach. Tak, pomidor to nie warzywo tylko owoc, ponieważ owoce pomidorów rosną z kwiatów, podobnie jak jabłka, gruszki, wiśnie, czereśnie itp. 

Pomidory są smaczne, te z własnego ogrodu, uprawiane bez dodatków chemicznych, są zdrowe i łatwe w uprawie. Owszem, trzeba poświęcić im trochę uwagi i czasu, żeby cieszyć się obfitymi plonami, ale warto. Ciepły, pachnący słońcem pomidor, zerwany z krzaczka smakuje niepowtarzalnie. 

1.Stanowisko i gleba dla pomidorów

Pomidory mają dość duże wymagania świetlne. Miejsce, gdzie będą rosły powinno być słoneczne, lub lekko zacienione, osłonięte od wiatru. W naszym klimacie pomidory najlepiej jest uprawiać w szklarniach lub tunelach foliowych. Należy pamiętać, żeby, szczególnie w upalne, letnie dni wietrzyć szklarnie, bo zbyt wysoka temperatura i/lub wilgotność powietrza sprawiają, że pomidory zaczynają chorować.

Gleba powinna być piaszczysto-gliniasta, żyzna, przepuszczalna, o pH w zakresie 5,5-6,5

Temperatura w której pomidory czują się najlepiej to 22-28 stopni Celsjusza w ciągu dnia. 

Na kilka tygodni przed posadzeniem pomidorów (minimum 3 tygodnie wcześniej) glebę należy odpowiednio przygotować, zasilić w obornik lub kompost, ewentualnie nawóz dla pomidorów, najlepiej ekologiczny. Pomidory to pożeracze składników odżywczych. Na początkowym etapie wzrostu, kiedy rozwijają masę zieloną, pędy i liście, potrzebują dużo azotu, a później, kiedy zaczynają pojawiać się owoce, azotu pobierają mniej, a więcej potasu i fosforu. Dbanie o odpowiedni poziom składników odżywczych w glebie jest szczególnie ważne w przypadku roślin uprawianych w donicach, gdzie roślina ma ograniczone możliwości rozbudowy systemu korzeniowego i poszukiwania składników pokarmowych. Kiedy zauważymy, że mimo wilgotnego podłoża, ciepła i słońca liście pomidorów bledną, żółkną a roślina zrzuca kwiaty, jest to sygnał, że składniki odżywcze w podłożu się wyczerpały i powinniśmy zasilić nasze pomidory nawozem, najlepiej ekologicznym. 

 

2. Przygotowanie rozsady pomidorów

Pomidory najlepiej jest uprawiać z rozsady, którą możemy przygotować wcześniej w domu, lub kupić w maju w sklepie ogrodniczym. Jeśli będziemy przygotowywać rozsadę samodzielnie, to należy pamiętać, że czas jaki jest na to potrzebny to około 8-10 tygodni. Tyle musi minąć dni od wysiania nasion, do uzyskania dużej rośliny, którą będziemy mogli wsadzić w ogrodzie. 

Sadzonki pomidorów
Sadzonki pomidorów

Termin wysiewu pomidorów zależy od miejsca, w którym nasze pomidory będą rosły. Jeśli będziemy je uprawiać w tunelu foliowym lub szklarni, to nasiona pomidorów możemy wysiewać w połowie lutego, bo jeśli pogoda pozwoli to pierwsze sadzonki będzie można wysadzać w szklarni końcem kwietnia. Jeśli nasze pomidory będą rosły “pod chmurką”, bez żadnej osłony, to na miejsce docelowe będziemy je wysadzać w połowie maja, więc rozsadę powinniśmy zacząć przygotowywać w połowie marca. 

Nasiona wysiewamy do doniczek lub plastikowych pojemników, pamiętając, że muszą one mieć otwory w dnie, żeby nadmiar wody mógł swobodnie wypływać. W pierwszym etapie produkcji rozsady możemy wysiać kilka nasion do jednej doniczki. Dobrze jest oznaczyć, jakie odmiany wysialiśmy w której donicy, żeby później wiedzieć, czy mamy rozsadę pomidora wysokiego czy niskiego, dużego, czy koktajlowego. To znacznie ułatwia późniejsze rozmieszczenie krzewów w tunelu lub szklarni.

Pomidory są wrażliwe na nadmiar wilgoci w podłożu i jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce, mogą zacząć chorować. Nasiona wysiewamy w specjalnym podłożu do wysiewu lub ziemi uniwersalnej. Dobrze jest podłoże wymieszać z perlitem, żeby było bardziej luźne i swobodnie przepuszczało wodę. Podłoże musi być wolne od patogenów chorobotwórczych i chwastów.

Doniczki wypełniamy podłożem i delikatnie zwilżamy, najlepiej zraszaczem do roślin. Nasiona umieszczamy na wierzchu takiej wilgotnej gleby i przysypujemy cienką, około 0,5 cm warstwą podłoża i ponownie delikatnie zwilżamy. Doniczki w których wysialiśmy nasiona ustawiamy w ciepłym miejscu. W pierwszych dniach nie musi to być parapet, bo kiełkujące nasiona nie potrzebują słońca żeby się “obudzić” i wystartować. Należy dbać o to, żeby podłoże z nasionami było cały czas lekko wilgotne. Kiedy pierwsze nasiona zaczną kiełkować i pojawią się pierwsze rośliny, doniczki należy umieścić w miejscu, gdzie będą miały dobry dostęp do światła słonecznego, które jest podstawowym “pokarmem” pomidorów. Może to być parapet w oknie skierowanym na południe lub lepiej południowy-zachód. Jeśli pod takim parapetem mamy kaloryfer, to powinniśmy ograniczyć moc jego grzania, żeby pomidory nie miały zbyt ciepło, bo wtedy wyrosną szybko, będą miały długie, ale cieniutkie pędy i w późniejszym terminie będą gorzej owocować i będą bardziej podatne na choroby.

Pierwsze nasiona powinny wykiełkować po około 7-10 dniach od wysiewu. Po około 3 tygodniach od wysiania nasion, kiedy na pomidorach pojawią się pierwsze 2-3 liście właściwe, pikujemy, czyli przesadzamy pomidory, każdy do swojej, większej doniczki. Siewki wsadzamy w nowej doniczce głębiej, niż rosły w poprzednim pojemniku. Sadzonkę możemy zagłębić w ziemi pod same liście. Z zasypanej podłożem łodygi wyrosną dodatkowe korzenie, które będą dla rośliny dodatkowym źródłem, przez które będzie pobierała pożywienie z gleby.

Jeśli jako doniczek dla pomidorów używamy pojemniki po jogurtach, serkach czy śmietanie, pamiętajmy, żeby dokładnie umyć te pudełeczka i w dnie każdego z nich zrobić otwór, który umożliwi swobodny odpływ nadmiaru wody po podlewaniu roślin.

Kiedy zechcemy trochę przyspieszyć czas kiełkowania nasion, można je podkiełkować na wilgotnych płatkach kosmetycznych i kiedy wypuszczą pierwszy mały korzonek, wsadzić je do doniczki. 

Jeżeli nasze sadzonki, które będziemy uprawiać w domu będą wysokie i zaczną się kłaść, powinniśmy podeprzeć je podporami, że pomóc im utrzymać pion i nie pozwolić im się połamać. Mogą to być np. cienkie, bambusowe lub dowolne inne gałązki, które będą w stanie utrzymać naszą rozsadę.

Jeśli zdarzy się nieszczęście i któraś rozsada nam się złamie, to nie ma co płakać. Pomidory mają bardzo silną wolę przetrwania i złamaną rozsadę możemy uratować. Wystarczy wsadzić jej złamaną łodygę do słoika z wodą i po kilku dniach wyrosną z niej nowe korzenie i będzie można znów wsadzić ją do doniczki.

Jeśli chcesz poznać sposób, jak przygotować sadzonki pomidorów bez konieczności ich pikowania do większych doniczek, to zobacz ten krótki wpis: Uprawa pomidorów bez pikowania. Jak uprawiać pomidory żeby nie trzeba było pikować sadzonek?

 

3. Sadzenie pomidorów na miejsce docelowe.

Pomidory można uprawiać w nieosłoniętym gruncie, w tunelu foliowym oraz w szklarni. Z doświadczenia mogę napisać, że większe plony uzyskamy z uprawy pomidora pod osłonami.

Pomidory są wrażliwe na niskie temperatury i przymrozki. Rozsady przesadzamy do szklarni/tunelów foliowych najwcześniej końcem kwietnia, jeśli pogoda na to pozwoli. Jeżeli w prognozie pogody widzimy, że mają być przymrozki, czekamy na cieplejsze dni. Pomidory uprawiane w gruncie, pod chmurką, wsadzamy najwcześniej w połowie maja, kiedy nie będzie już ryzyka przymrozków.

Przed posadzeniem roślin w ogrodzie, powinniśmy je zahartować. Rośliny w ciągu dnia wynosimy z ciepłego mieszkania na balkon, taras, do szklarni w której będą rosły. Na noc chowamy je do ciepłego pomieszczenia. Na początku hartowanie powinno trwać 1-2 godziny, każdego dnia wydłużamy ten czas. Rośliny muszą się przystosować do wiatru, słońca, zmiennych temperatur. Podczas pierwszych dni hartowania roślin powinniśmy unikać wystawiania roślin na bezpośrednie, wiosenne promienie słoneczne. Rośliny nie są jeszcze gotowe na kontakt ze słońcem i może dojść do poparzenia liści pomidorów – pojawią się na nich białe plamy.

Pomidory możemy uprawiać także w donicach. Nie muszą być zbyt duże, ale 10 litrów to minimum jakie powinniśmy zastosować. W donicach najlepiej uprawiać pomidory niskie, koktajlowe, karłowe. Doniczki z krzaczkami pomidorów mogą stać na parapecie, tarasie, balkonie więc nawet mają mieszkanie w bloku i niewielki balkon możemy zająć się uprawą pomidorów.

Kiedy sadzimy pomidory na docelowym miejscu, powinniśmy wsadzić sadzonki głębiej niż rosły w doniczkach. Zakopujemy je w glebie aż po pierwsze liście właściwe. Z zakopanej w ziemi łodygi pomidor wypuści kolejne korzenie, które wzmocnią roślinę.

Pomidor koktajlowy, sadzimy co 40 cm w rzędzie, 50-60 cm między rzędami. Pomidor duży, normalny, sadzimy co 50 cm w rzędzie, a rzędy co 80-100 cm.

Rozstaw rośli zależy także od tego, na ile pędów będziemy pomidory prowadzić. Im gęściej posadzimy rośliny, tym bardziej będziemy musieli o nie dbać i pilnować, żeby zbyt mocno się nie rozkrzewiły i usuwać nadmiar liści. 

Przed posadzeniem sadzonek robimy w ziemi dołek wielkości mniej więcej dwukrotnie większej, niż doniczka w której rośnie sadzonka. W tego dołka wlewamy wodę i czekamy, aż wsiąknie w glebę. W kolejnym kroku wsadzamy roślinę i obsypujemy ją kompostem lub ziemią zasobną w składniki pokarmowe. Po posadzeniu sadzonek należy je obficie podlać. Następnie przez kolejne 2-3 dni nie podlewamy pomidorów, pozwalając im samodzielnie “poszukać” wilgoci w glebie i rozbudować system korzeniowy.

Po posadzeniu warto też usunąć z sadzonki wszystkie liście, które rosną u dołu rośliny i dotykają gleby. Unikamy w ten sposób chorób, które mogą zaatakować młode, osłabione rośliny.

Kiedy roślina rośnie, powinniśmy prowadzić ją na 1,2, maksymalnie 3 pędy. Żeby to nam się udało, powinniśmy usuwać z krzaków pomidorów wilki, czyli małe pędy, które wyrastają między pędem głównym a liśćmi. Wiem z doświadczenia, że nie wszystkie uda nam się zauważyć i usunąć, ale im mniej pędów będzie miała roślina, tym szybciej będzie zawiązywała owoce, które będą większe i szybciej dojrzeją a sama roślina będzie mniej narażona na choroby.

Poniżej galeria zdjęć naszych pomidorów, które uprawiamy już od kilku lat. Dalsza część wpisu znajduje się pod galerią ze zdjęciami. 

4. Pielęgnacja krzewów pomidorów w sezonie

 

  • Podlewanie pomidorów.

Najważniejsze, nie polewamy pomidorów po liściach. Wodę lejemy pod roślinę, wokół krzewu. Woda powinna być ciepła, najlepiej deszczówka, która w ciągu dnia została podgrzana przez słońce. Ja robię tak, że wodę do podlewania warzyw, w tym pomidorów, trzymam w beczce, która w ciągu dnia nagrzewa się od słońca, dzięki temu mamy ciepłą wodę którą podlewamy warzywa w ogrodzie.

Pomidory najlepiej jest podlewać raz na 2-3 dni, ale solidniej, niż każdego dnia ale mniejszymi porcjami. No, chyba, że są tropikalne upały, wtedy podlewamy wszystkie rośliny w ogrodzie każdego dnia.

Pomidory uprawiane w doniczkach wymagają częstszego podlewania niż te rosnące w gruncie.

Glebę pod pomidorami warto wyściółkować, żeby ograniczyć parowanie wody, obniżyć wilgotność w miejscu, gdzie rosną pomidory, oraz zapobiegać wzrostowi chwastów. Może to być ściółka ze słomy, skoszonej trawy, agrotkaniny.

 

  • Usuwanie wilków i liści pomidorów

Ilu ogrodników, tyle szkół i zaleceń, każdy postępuje inaczej. Ja usuwam liście pomidorów, szczególnie te na samym dole krzaczka, które dotykają ziemi oraz liście chore, pożółkłe. W kolejnym kroku usuwam liście poniżej pierwszego grona owoców. Jeśli zbiorę owoce z najniżej rosnącego grona, usuwam liście pomidora aż do kolejnego rosnącego grona. Ale uwaga, nie robię tego “na raz”. Co 2-3 dni usuwam po 2-3 liście z pomidorów. Roślina musi mieć czas na odreagowanie po stracie dolnych liści. Oczywiście przez cały okres uprawy pomidora pilnuję, żeby na bieżąco usuwać wilki, zapobiegając w ten sposób nadmiernemu rozkrzewianiu się rośliny. 

Obowiązkowo należy usuwać wilki, czyli młode pędy, które wyrastają między liśćmi a pędem głównym. Jeśli ich nie usuniemy, roślina nadmiernie się rozrośnie i całą energię skupi na rozbudowie masy zielonej zamiast na owocach. Pomidory powinniśmy prowadzić na maksymalnie 2-3 pędy. Wyjątkiem są tutaj pomidorki koktajlowe, które mogą się rozkrzewiać i wydawać dużo owoców, które i tak są malutkie. W ich przypadku zależy nam na ilości, a później na jakości owoców. 

 

  • Ogławianie pomidorów

Końcem lata, kiedy rośliny są już wysokie i mają sporo zielonych owoców, możemy usunąć czubek rośliny. Wtedy nie będzie już marnowała sił i zasobów na dalszy wzrost, tylko skupi się na dojrzewaniu owoców. 

 

  • Nawożenie pomidorów

Kluczem do udanej uprawy pomidorów jest odpowiednie przygotowanie gleby przez posadzeniem pomidorów. Jak już pisałem, powinna ona być luźna, przepuszczająca wodę, zasobna w składniki odżywcze i mikroskładniki. Dobrze jest minimum trzy tygodnie przez planowanym sadzeniem roślin zasilić glebę obornikiem, kompostem lub nawozem, najlepiej ekologicznym. Dobrze przygotowana gleba zapewni odpowiednie warunki dla wzrostu i plonowania roślin.

W sezonie można dodatkowo zasilać pomidory naturalnymi nawozami, które możemy przygotować samodzielnie. Ja na początku, w pierwszej fazie wzrostu roślin podlewam je wodą wymieszaną z gnojówką z pokrzyw oraz nawozem z drożdży. Gnojówka z pokrzyw do doskonałe źródło azotu, który jest szczególnie potrzebny, kiedy rośliny budują “masę” zieloną. Drożdże wspomagają rozwój mikoryzy w glebie, eliminują z niej złe, szkodliwe szczepy grzybów, które mogą się stać przyczyną chorób pomidorów oraz zasilają rośliny w wiele cennych składników odżywczych. Podlewanie planuję tak, że np. w poniedziałek podlewam pomidory rozcieńczoną w wodzie gnojówką z pokrzyw, a kilka dni później nawozem z drożdży. Jak przygotować taki nawóz, opisałem na tym blogu.

Jeśli zauważymy, że mimo doskonałego przygotowania podłoża, podlewania, nasze pomidory marnieją, mają żółte lub blado-zielone liście, możemy być pewni, że są “na głodzie” i w glebie brakuje potrzebnych im składników odżywczych. Na takie niedobory narażone są przed wszystkim rośliny rosnące w doniczkach. W takiej kryzysowej sytuacji nie mamy wyboru i powinniśmy zastosować nawóz do pomidorów. Najlepiej, gdyby był to nawóz naturalny, ekologiczny. 

 

  • Podwiązywanie pomidorów, podpory dla krzewów

Pomidory to zazwyczaj wysokie krzewy, które potrzebują podpór lub podwiązywania. W szklarni, tunelu foliowym najlepiej jest podwiązać krzewy do konstrukcji tunelu/szklarni. Jeśli pomidory sadzimy w nieosłoniętym gruncie, to powinniśmy zadbać o solidne wysokie podpory do których będziemy podwiązywać rosnące krzewy. Takie podpory najlepiej jest wbić w pobliżu krzewu od razu po posadzeniu roślin, żeby później podczas wbijania podpory nie uszkodzić korzeni rośliny. Krzewy podwiązujemy na tzw. ósemki, co około 20 cm. 

 

  • Zbiory niedojrzałych owoców

Jesienią zapewne zdarzy się tak ,że nie wszystkie owoce zdążą dojrzeć na krzewach, a w prognozie pogody będą już pierwsze przymrozki. Wtedy spokojnie możemy zebrać wszystkie zdrowe owoce, nawet te jeszcze zielone i zabrać je do domu. Wyłóżmy je gdzieś na tacę, deskę lub w kartonowym pudełku w ciemnym, ciepłym miejscu. Po kilku dniach zaczną dojrzewać i jeszcze przez wiele dni a nawet tygodni będziemy mogli cieszyć się własnymi pomidorami. Za oknem będzie już być może padał śnieg, a w naszej spiżarni będą dojrzewać ostatnie nasze pomidory, pachnące latem i słońcem. Wyłożone pomidory nie powinny się dotykać. Co kilka dni powinniśmy sprawdzać, czy któryś nie choruje lub nie gnije i usuwać te, które zaczynają się psuć. 

 

  • Dobre i złe sąsiedztwo dla pomidorów

Pomidory dobrze rosną w towarzystwie cebuli, czosnku, pietruszki, sałaty, selera. Pomidory nie powinny rosnąć w pobliżu uprawy ziemniaków.

 

  • Najczęstsze choroby pomidorów

Jeśli nie będziemy wietrzyć szklarni, tunelu foliowego, pomidory mogą zacząć chorować, bo nie lubią wilgoci. Dlatego też uprawa pomidorów bez osłon, kiedy mamy ciepłe, wilgotne lato często kończy się niepowodzeniem. No, chyba, że będziemy opryskiwać nasze rośliny, ale jaki wtedy jest sens przydomowej uprawy pomidorów, skażonych chemicznymi opryskami?

Najczęstsze choroby to zaraza ziemniaczana, mączniak prawdziwy, szara pleśń, zgnilizna wierzchołkowa. Choroby pomidorów najczęściej wynikają z niedoborów pokarmowych w glebie oraz nadmiernej wilgotności np. w szklarni lub zbyt częstego podlewania roślin. Jeśli uprawiasz pomidory po raz pierwszy, popełnisz zapewne kilka błędów i pierwszy rok uprawy nie będzie idealny. Doświadczenie zdobywa się latami, obserwując klimat w którym mieszkamy, zachowania roślin i ich potrzeby pokarmowe i środowiskowe. Nie ma co się poddawać, z każdym kolejnym rokiem będzie lepiej. Jak swoje pierwsze pomidory ugotowałem, bo zapomnieliśmy w upalny dzień otworzyć szklarni, w której mogło być nawet 60 stopni Celsjusza. Mimo wielu popełnionych błędów nie poddałem się i po kilku latach zdobywania doświadczenia mogę z powodzeniem uprawiać zdrowe, ekologiczne pomidory w swoim ogrodzie. 

Jeśli coś pokręciłem, źle napisałem lub coś pominąłem, to proszę popraw mnie, zostawiając komentarz pod tym wpisem.

Życzę Ci udanej uprawy pomidorów, smacznych, pachnących i zdrowych plonów i jak najmniej problemów przy uprawie tych smacznych i zdrowych owoców. 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback
22 dni temu

[…] Pomidory uprawiam już od kilku lat. Początki nie były łatwe, nie wszystko się udawało i popełniłem wiele błędów, uprawiając pomidory w swoim ogrodzie. Dzięki zdobytym doświadczeniom mogę napisać, że już co nieco wiem o uprawie tych kolorowych owoców i mogę się swoją wiedzą i spostrzeżeniami podzielić z czytelnikami. Cały proces uprawy pomidorów opisałem na tym blogu, na stronie: Pomidory – uprawa od N do Z. […]

1
0
Would love your thoughts, please comment.x